Cześć/dzień dobry. To mój pierwszy wpis na tym blogu, więc na początku nie tylko wypada mi, ale również chcę się z Wami przywitać. Jeśli chcecie mnie lepiej poznać – zachęcam do przeczytania sekcji „O mnie” na stronie głównej. W artykułach pozwolę sobie na bezpośredniość, a do czytelnika – Ciebie – będę zwracać się w pierwszej osobie. Trochę inaczej niż w pracy na co dzień. Tam raczej obowiązuje formuła Pan/Pani, albo Wysoki Sądzie.
Zacznę od tematu, z którym najczęściej przychodzicie do mojej kancelarii. Tematu, który niesie za sobą mnóstwo emocji i wiele historii. Opowiem o rozwodzie, a konretnie o tym, czym pokrótce różni się rozwód z orzekaniem o winie, od rozwodu bez orzekania o winie? Jakie są obecne statystyki? Ile właściwie mamy rozwodów z orzekaniem o winie, a w ilu przypadkach winy tej nie roztrząsamy? Czy aby się rozwieść, trzeba iść do sądu? Jak przebrnąć przez ten, jakby nie patrzeć, stresujący moment w życiu? Z jakiego typu rozwodami mamy do czynienia w Polsce? Czego się spodziewać w trakcie postępowania sądowego? Postaram się również odpowiedzieć na pytanie, czy w sprawach rozwodowych w ogóle jest nam potrzebny adwokat, a jeśli tak, to właściwie dlaczego? Wreszcie odpowiem, na kluczowe pytanie czy warto dochodzić winy małżonka oraz w jakich sytuacjach lepszy jest rozwód bez winy? Oczywiście w artykule, znajdzie się jeszcze wiele innych kwestii okołorozwodowych.
Definicja rozwodu
Rozwód zgodnie z definicją kodeksową to forma rozwiązania małżeństwa. Jego przesłanki opisuje dokładnie art. 56 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego
Art. 56. Rozwiązanie małżeństwa przez rozwód
§ 1. Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.
§ 2. Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
§ 3. Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Czy konieczne jest złożenie pozwu do sądu, aby uzyskać rozwód?
Niestety, w polskim prawodawstwie nie jest możliwe uzyskanie rozwodu umownego, rozwodu przed Urzędem Stanu Cywilnego, czy też przed notariuszem. Jedynym sposobem na rozwiązanie związku małżeńskiego jest rozwód przed sądem, a co za tym idzie, aby go uzyskać należy najpierw złożyć pozew o rozwód, a następnie przejść przez całą procedurę sądową.
Stres związany z rozwodem
Rozwiązanie małżeństwa, na podstawie wielu badań psychologicznych, jest jedną z najbardziej stresujących sytuacji w życiu, zaraz po śmierci bliskiej osoby.
Mimo tego, iż wielu z nas początkowo jest zdania, że przejdzie przez rozwód bezstresowo – jest to praktycznie niemożliwe. Stosunkowo często w którymś momencie między małżonkami pojawia się spór, przez który nie potrafią samodzielnie przebrnąć. Rolą adwokata jest nie tylko uzyskanie korzystnego wyroku, czy żądanych alimentów, ale również sprawienie, aby wspomniany stres był jak najmniejszy. Jak to można uzyskać? To już zależy od sprawy, charakterów małżonków i ich podejścia do rozwodu. Najbardziej efektywnym sposobem na zmniejszenie stresu jest jak najszybsze poprowadzenie sprawy do końca. Szybki finał sprawy można uzyskać dzięki mediacjom, negocjacjom czy niejednokrotnie przez wzajemne ustępstwa małżonków.
Rodzaje rozwodów
Jak możemy się rozwieść?
Bez orzekania o winie,
Z orzekaniem o winie.
Kiedy szybki rozwód bez orzekania o winie?
Rozwód bez orzekania o winie jest najczęstszą formułą rozwiązania małżeństwa w Polsce. Na podstawie danych zawartych w Roczniku Statystycznym 2020 ich ilość można oszacować jako 79% wszystkich rozwodów. Na rozwód bez orzekania o winie decydują się głównie małżeństwa, które chcą rozstać się szybko i, na ile tylko to możliwe, bezboleśnie – nie chcą zatem roztrząsać, kto zawinił w rozpadzie ich małżeństwa.
Główną zaletą tego typu rozwodu jest właśnie szybkość procedowania sprawy. Jeśli nie istnieje między małżonkami spór dotyczący alimentów, czy kontaktów z dziećmi, bądź w przypadku gdy rozwodzi się małżeństwo bezdzietne, taki rozwód może zakończyć się nawet na jednej rozprawie sądowej.
Kolejną zaletą rozwodu bez orzekania o winie są niższe koszty prowadzenia sprawy. Rozwód taki bowiem można uzyskać bez zgłębiania przyczyn rozpadu związku, a także bez konieczności szczegółowego zbierania i analizowania materiału dowodowego oraz, tak jak już wspomniałam, w krótszym czasie. Prowadzenie takiej sprawy nie wymaga aż tak wysokich nakładów pracy i czasu, jak w przypadku rozwodu z winy, stąd koszty prowadzenia takiej sprawy są zazwyczaj około 30% do 40% procent niższe, niż w przypadku rozwodu z orzekaniem o winie.
Koszt wniesienia pozwu do sądu o rozwód bez orzekania o winie to 600 zł, więc wynosi akurat tyle samo, ile w przypadku rozwodu z orzekaniem o winie.
Ostatnią, ale niemniej ważną zaletą rozwodu bez orzekania o winie, jest związany z nim mniejszy ładunek emocjonalny. Tak jak już wcześniej wspomniałam, rozwód jest bardzo stresujący dla każdego człowieka obdarzonego chociaż odrobiną empatii i uczuć. Stres związany z rozwodem bez orzekania o winie jest bezwzględnie mniejszy i mniej długotrwały, niż w przypadku rozwodu z orzekaniem o winie. W tym przypadku nie ma konieczności wyciągania wzajemnych zatargów czy ponownego przeżywania przykrych chwil. Zdarza się, że aspekt ten jest pomijany przez naszych bliskich, którzy niejednokrotnie namawiają małżonków na rozwód z orzeczeniem o winie bez wyraźnych wskazań na taki typ rozwodu.
Rozwód z orzekaniem o winie
Rozwód z orzekaniem o winie jest rzadziej procedowany niż rozwód bez winy. Na podstawie danych zawartych w Roczniku Statystycznym 2020 ich ilość można oszacować jako 21% wszystkich rozwodów. Rozwód ten wybierany jest przez moich klientów w 4 sytuacjach.
Pierwsza z nich, mocno upraszczając i trywializując, to sytuacja w której jeden z małżonków chce swoiście odegrać się na drugim współmałżonku. Postępowanie sprowadza się zatem tylko do walki o rację. Raczej staram się odwieść klientów od decydowania się na rozwód z orzekaniem o winie tylko i wyłącznie z tego powodu, jako że niesie to ze sobą zawsze dodatkowy stres, przedłuża postępowanie i generuje dodatkowe koszty. W moim osobistym odczuciu lepiej mieć szybko tą sprawę za sobą, aby móc zacząć nowe, szczęśliwe życie.
Druga zaś, to sytuacja, gdy nasz małżonek wnosi o rozwód z orzekaniem o winie. Wtedy zalecam klientowi, aby również zmienić żądanie na rozwód z orzekaniem o winie. Dlaczego? To wyjaśnię za chwilę, gdyż jest to ściśle powiązane z ostatnią z przyczyn.
Trzecia z przyczyn, to sytuacja kiedy druga strona nie chce wyrazić zgody na rozwód. Wtedy jedynym sposobem jest wniesienie pozwu o rozwód z winy, w przeciwnym razie niemożliwe będzie rozwiązanie małżeństwa.
Ostatnia i chyba najważniejsza przyczyna, to możliwość uzyskania alimentów na mojego klienta. Sytuacja ma miejsce, gdy to współmałżonek jest wyłącznie winny rozpadowi związku oraz gdy zarabiał więcej od mojego klienta/klientki. Dlaczego? Otóż przepisy mówią, że w przypadku orzeczenia rozwodu z wyłącznej winy jednego z małżonków i tzw. spadku stopy życiowej drugiego z nich, ten drugi może żądać alimentów na siebie.
Przykład
Jan prowadził działalność gospodarczą, z której czerpał bardzo duże dochody. Był żonaty z Anną. Jan notorycznie, przez wiele lat bił swoją żonę, która mimo tej sytuacji starała się być przykładną małżonką oraz próbowała zachęcić go do pójścia na terapię, aby zapanować nad jego agresją i przemocą. Niestety wszystkie próby ratowania małżeństwa przez Annę okazały się bezskuteczne.
Dowodami na stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej przez drugiego małżonka, może być m.in. fakt założenia „niebieskiej karty” na policji, zeznania sąsiadów oraz obdukcje lekarskie. W przytoczonym przykładzie wina męża nie budzi wątpliwości.
Anna, nie mogąc już dłużej znieść przemocy, postanowiła się rozwieść. Po rozwodzie stopa życiowa małżonki spadnie, jako że nie ma ona żadnych przychodów. Przez cały czas trwania małżeństwa nie zdobyła doświadczenia zawodowego, a teraz dodatkowo choruje przewlekle, co uniemożliwia jej podjęcie pracy. Na tej podstawie można uznać, że jej możliwości zarobkowe są bardzo małe.
Proces rozwodowy był długotrwały i wymagał zebrania dużej ilości materiału dowodowego, ale ostatecznie zakończył się poprzez orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy Jana.
Czy Anna może żądać alimentów na siebie?
Jak najbardziej. Stopa życiowa Anny spadła, a Jan w dalszym ciągu dobrze zarabia. Anna może żądać alimentów na siebie i z dużym prawdopodobieństwem zostaną one zasądzone. Tak naprawdę Anna może żądać alimentów już w trakcie procesu rozwodowego, a sąd może je zabezpieczyć na czas trwania wspomnianego procesu poprzez zasądzenie od męża „środków” na ten czas – tytułem przyczyniania się przez niego do zaspokajania potrzeb swojej rodziny.
Co lepsze – rozwód z winą czy bez?
Gdy pada to pytanie, stanowczo zawsze odpowiadam „to zależy”.
Jeśli mam do czynienia ze sprawą, w której jeden z małżonków jest ofiarą przemocy fizycznej czy psychicznej, a dodatkowo w wyniku rozwodu pozostanie bez środków do życia, zawsze zachęcam klientów do walki o rozwód z winy. Po prostu łatwiej, wtedy uzyskać alimenty „na siebie”. Tym samym warto znieść większą dawkę stresu i ponieść większe koszty, otrzymując w zamian za to stabilny i godny byt w przyszłości.
W pozostałych sytuacjach, zachęcam klientów do rozwodu bez winy, szczególnie w przypadku gdy dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wynegocjować korzystniejszy podział majątku bądź szersze kontakty z małoletnimi dziećmi. Dzięki takiemu rozwiązaniu rozwód jest mniej bolesny, szybszy, tańszy i co istotne niesie ze sobą mniejszą dawkę stresu.
Czy potrzebuję adwokata w sprawie rozwodowej?
Korzystanie z usług adwokata nie jest konieczne w przypadku, gdy małżonkowie są w pełni zgodni co do wszystkich kwestii okołorozwodowych. Mam tu na myśli władzę rodzicielską, miejsce zamieszkania dzieci, alimenty i podziału majątku. Rozwód bez adwokata można również rozważyć wtedy, gdy nie spodziewamy się żadnych niespodzianek ze strony współmałżonka. W tych przypadkach, tak jak wspomniałam, nie ma konieczności udziału pełnomocnika, aczkolwiek może być on przydatnym wsparciem w sprawie. Bezwzględnie pokieruje nas i pomoże w przebrnięciu przez całą procedurę sądową. W każdej innej sytuacji zalecam korzystanie z usług pełnomocnika, jako że może uchronić to nas przed negatywnymi konsekwencjami naszych działań, czy zaniechań. Udział pełnomocnika może nas również ustrzec przed stratami finansowymi, czy trudnościami w realizacji kontaktów z dziećmi.
Mam nadzieję, że wpis ten rozwiał wstępnie Wasze wątpliwości związane ze sprawami rozwodowymi. W razie pytań – zapraszam do kontaktu!
Zapoznałeś się z artykułem, ale mimo to potrzebujesz indywidualnej porady prawnej? Będzie mi bardzo miło, jak odwiedzisz mnie w mojej kancelarii.
Jeśli potrzebujesz niezwłocznej pomocy, nic prostszego w swoich usługach oferuję również poradę prawną online!
Pamiętaj!
- artykuł obejmuje stan prawny na dzień 20 listopada 2020 r.,
- posty na blogu nie są poradami prawnymi i nigdy nie zastąpią Tobie indywidualnej porady prawnej.
Musisz byćzalogowany aby wstawić komentarz
Aby skomentować, zaloguj się za pomocą jednej z platform: